wtorek, 28 lutego 2012

Spotkało mnie wczoraj wielkie szczęście :)

Wczoraj zostałam wylosowana w candy zorganizowanym przez Anetę z bloga Harapati. Jestem po prostu zachwycona nagrodą i biżuterią tworzoną przez tę utalentowaną artystkę. Bardzo Ci dziękuję Anetko!


Zamieszczam też zdjęcia swoich ostatnich tworków. Zrobiłam ostatnio słoneczną, filcową broszkę. Ech, chciałabym już widzieć wiosnę na zewnątrz, a tu tylko śnieg i ponurość. Oprócz broszki, stworzyłam też duży, przedziwnych kształtów wisior, w którym wykorzystałam piękny agat od Majaleny. Z uwagi na permanentny brak weny twórczej, forma wisiora jest dość osobliwa, ale za to podobają mi się jego kolory, kojarzące się z Fridą Kahlo. 
Dziękuję wszystkim za przemiłe komentarze, jestem też zaskoczona ilością obserwatorów, którym nie przeszkadzają defekty widoczne w moich pracach. Pozdrawiam! 

sobota, 25 lutego 2012

Różności

Zacznę od tego, że bardzo Wam dziękuję za udział w moim candy! To dla mnie ogromny komplement:).
Troszkę znudziły mi się sutasze i len, więc postanowiłam pobawić się w broszkowanie. Efektem jest filcowa różyczka, którą zgłaszam na tęczowe wyzwanie u Majaleny oraz rozetkowa broszka, której zastosowania jeszcze nie znam. Pozdrawiam serdecznie! 

 
Ostatnio dokonałam prywatnej wymianki z Agawu. Wysłałam jej naszyjnik widoczny poniżej, a sama dostałam przepiękną poszewkę na poduszkę z haftowanym kotem, śliczną kosmetyczkę i bardzo przydatną poduszeczkę do igieł. Dziękuję! :) 

środa, 22 lutego 2012

Sutasz z domieszką lnu

Uf, jaka to przyjemność pobawić się z sutaszem po kilkunastu lnianych naszyjnikach, które musiały przewinąć się przez palce! Za manekin jak zawsze posłużyła mi mobilna szyja siostry ;) chyba nigdy nie dorobię się odpowiedniego postumentu do prezentowania naszyjników. Żeby nie było tak całkiem sutaszowo, to kiedyś zrobiłam czarny naszyjnik z woskowanych sznurków. Niestety nie sfotografowałam ukończonego naszyjnika, mam tylko zdjęcie bez zapięć. Pozdrawiam!
PS. Czerwony kojarzy mi się z Portugalskim porto, więc zgłoszę się do wyzwania w Kreatywnym Kufrze - a co tam ;) 

  

sobota, 18 lutego 2012

Kobaltowy blask

Czas nagli, a ja siedzę z zapaleniem oskrzeli i próbuję zmusić się do pracy. Efektem mojego dziergania jest nowy naszyjnik, podoba mi się jego odcień. No nic, uciekam do nawijania, pozdrawiam! 

czwartek, 2 lutego 2012

Lniano-sutaszowy naszyjnik

Już od dłuższego czasu zszywałam ze sobą sutaszowe wzorki, nie wiedząc właściwie, co ma z nich powstać. Co chwilę odkładałam pracę na później, bo brakowało mi do niej czasu i mocnych nerwów. W końcu postanowiłam połączyć sutasz z pomarańczowym lnem - tak powstał naszyjnik. Bardzo polubiłam pomarańcz, odkąd kupiłam sobie torebkę w tym kolorze;). Zdjęcia krzywizn, znajdują się poniżej. Za manekina posłużyła mi szyja siostry. Pozdrawiam ciepło !

PS. Macie jakieś dobre sposoby na korniki? Zagnieździły mi się one w zabytkowej toaletce i nie wiem jak mam się ich pozbyć. Z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam :)


środa, 1 lutego 2012

Blog HandMade

Zapraszam wszystkich na  nowy blog, poświęcony rękodziełu. Mam zaszczyt należenia do grupy blogerek, współtworzących tę stronę. Z tego co wiem, są na blogu jeszcze wolne miejsca, także zapraszam! Link znajdziecie tu: HandMade


PS. Poniżej dodaję zdjęcie zrobionego przeze mnie ostatnio wisiorka, pozdrawiam! 

wtorek, 31 stycznia 2012

Moje ulubione seriale

Zostałam zaproszona przez Sabinkę z bloga Malachitowa Łąka, do wzięcia udziału w serialowej zabawie. Bardzo Ci dziękuję ;). 
Hmm, pytanie tylko jakie seriale lubię? Zastanówmy się...
Tak jak Sabik, uwielbiam oglądać Miasteczko Twin Peaks - to po prostu majstersztyk, jeśli chodzi o klimat i muzykę. 
Uwielbiam Richarda Chamberlaina w Ptakach Ciernistych Krzewów - taki ksiądz mógłby u mnie codziennie chodzić po kolędzie ;). 
Od czasu do czasu oglądam Na Wspólnej - to wybitny odmóżdżacz, przy którym nie trzeba myśleć - idealny do robienia filcowych broszek, których nie znoszę tworzyć.
Ach, zapomniałabym o najważniejszym! Świat Według Bundych. Tutaj chyba nie muszę pozostawiać komentarza, przypomnę jednak pewien cytat. Przestraszona Peggy, bała się, że Al ją zdradza. Podejrzewany mąż odparł: " Po co iść na mleko, skoro mam w domu krowę?" - żona od razu się uspokoiła;). (mam nadzieję, że nie przekręciłam cytatu). 
To by było chyba na tyle, no może czasem jak zobaczę Janosika, to oglądam go ze względu na prężne muskuły tytułowej postaci ;).




Żeby nie było tak całkiem serialowo, zrobiłam ostatnio broszkę do naszyjnika. Niestety zdjęcie nie pokazało  jej jaskrawych kolorów, ale trudno nie mam do fotografowania ani dobrego aparatu, ani talentu;). Teraz jestem w trakcie przygotowywania prezentów na Sercową Wymiankę, organizowaną przez Magdalenę z bloga Handmade by Majalena - ciekawe co mi z tego wyjdzie, bo każdy kto mnie zna, wie, że jestem najbardziej nieromantycznym babonem, jaki może chodzić po ziemi;). Pozdrawiam! 

piątek, 27 stycznia 2012

Kilka drobiazgów

Nie rozpisuję się, bo czeka na mnie dużo żmudnej, nocnej pracy, zrobiłam ostatnio kilka drobiazgów, nie wszystkie sfotografowałam, ale część z nich mam na komputerze. Na zdjęciach są: naszyjnik, broszka, pierścionek i mój Rudas, który na fotografii nawet nie przypomina kota. Zrobiłam mu zdjęcie kiedy jak zwykle próbował wejść do wody ;). No nic, uciekam! Miłego wieczoru Wam życzę! 






poniedziałek, 16 stycznia 2012

Wspomnienie buki

Śniegu jest jeszcze za mało (na szczęście), by produkcja buk mogła ruszyć pełną parą, dlatego sutaszuję sobie w ciepełku, rozkoszując się przy okazji Psychozą, Ptakami i innymi dziełami mistrza Hitchcocka. Skończyłam wczoraj mój pierwszy naszyjnik, więc efekt jaki jest, każdy widzi. Będę musiała potrenować. Za manekin służyła mi szyja siostry;). Oprócz tego zrobiłam pierzasty wisiorek, niestety nie miałam na niego pomysłu, więc forma jest najzwyklejsza z możliwych. No nic, uciekam układać dyktando (o zgrozo - ja). 
PS. Dodaję zdjęcie buki z innego sezonu, niestety urok psuje jej moja osoba, ale innej fotografii nie miałam. Pozdrawiam!





piątek, 6 stycznia 2012

Noworocznie ;)

Jak zwykle post pisany na szybko, ostatnio postanowiłam zająć się tworzeniem naszyjników, choć udało mi się też "wyskrobać" sutaszowe kolczyki. Przed świętami zrobiłam "piękne inaczej" matrioszki. Niestety ich miny odzwierciedlają ich wygląd zewnętrzny, chyba nigdy nie nauczę się trudnej sztuki szycia:). No nic, teraz czas na spóźnione, choć prawdziwe życzenia - życzę Wam cudownego, szczęśliwego, Nowego Roku ;). Pozdrawiam! (został mi szampan z Sylwestra, więc czas go opróżnić, uciekam).









wtorek, 13 grudnia 2011

Kolorowo :)

Na zewnątrz coraz zimniej, dlatego staram się otaczać gorącymi kolorami:). Na poniższym zdjęciu kolczyki nie mają jeszcze bigli, ale co tam, były tak kolorowe, że musiałam je sfotografować. Nie rozpisuję się, bo jeszcze dużo pracy przede mną - cieplutkiego wieczoru Wam życzę!
PS. Bardzo dziękuję za przesympatyczne komentarze, jak zwykle, oblałam się rumieńcem czytając te przesadzone komplementy:). Zmykam! 






środa, 30 listopada 2011

Nic twórczego

Chciałabym Was przeprosić za to, że kompletnie zaniedbuję bloga. Niestety cierpię na chroniczny brak czasu i choć staram się zaglądać na Wasze stronki, by podziwiać stworzone przez Was dzieła, to niestety rzadko je komentuję, mimo iż jestem zawsze pod ich ogromnym wrażeniem. Niestety nie zdążyłam ufilcować sobie czapy na wyzwanie u Sabika, a bardzo chciałam w nim uczestniczyć. No nic, czas przedświąteczny dał mi się we znaki i jestem teraz zniewolona sutaszem, filcem i koralikami. Poniżej prezentuję kilka z moich ostatnich robótek. Uciekam! Miłego, choć zimnego dnia Wam życzę!







LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...