Ostatnio zostałam poproszona o zrobienie ślubnego naszyjnika, który miałby podobne sploty do mojej tęczowej kolii. W sumie zastanawiałam się jak będzie wyglądał len w ślubnej aranżacji. Wydaje mi się, że efekt jest ciekawy, chyba muszę jeszcze zrobić coś podobnego, ale z innym układem sutaszu. Jejku, ile ja mam problemów ze sfotografowaniem kremu, czy bieli - okropność. Chyba muszę wybrać się na jakiś kurs fotografii, bo nie radzę sobie z przedstawieniem mojej biżuterii. Postaram się przez wakacje podszlifować swoje marne umiejętności fotografowania przedmiotów, bo jest źle. No nic, uciekam! Pozdrawiam serdecznie :)
Naszyjnik wygląda obłędnie! Piękny układ sutaszu. Jeśli mogę doradzić to kup sobie matę odblaskową w każdym jednym sklepie branżowym fotograficznym. To niedrogi koszt , a biel zaczyna wyglądać. ;-) Powodzenia życzę i miłego wolnego czasu,Grzegorz
OdpowiedzUsuńŁał, po prostu boski!
OdpowiedzUsuńCoś pięknego, aż chce się brać ślub po raz wtóry.
Pozdrawiam
Piękny naszyjnik ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzecudny naszyjnik :)))) Młoda Pani będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny (jak zwykle z resztą). Co do zdjęć to jak się kiedyś wściekałam o to, że są inne kolory to Osobiste Szczęście powiedział mi, żebym się nie przejmowała bo i tak na każdym monitorze się inaczej wyświetlą... :)
OdpowiedzUsuńPięęęękny!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny jest
OdpowiedzUsuńTe Twoje lniane naszyjniki coraz bardziej przemawiają do mnie; "Zrób mnie" Ale jak? A połączenie z sutaszem jest odważne, ale robi ogromne wrażenie, po prostu "mniód ze smalcem" jak mawiała moja babcia gdy chciała określić coś naprawdę super.
OdpowiedzUsuńŚliczny! bardzo mi siępodoba :)
OdpowiedzUsuńpiekniejszy od sukienki :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, sutasz w aranżacji ślubnej wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest naprawdę piękny :-)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!!
OdpowiedzUsuńpiekny naszyjnik
OdpowiedzUsuńGenialny! Jeszcze nigdy nie widziałam naszyjnika w takich kolorach, który nie byłby mdły, a tu proszę - da się ;D
OdpowiedzUsuńIdealna kompozycja, no po prostu brak mi słów z podziwu!
Bardzo dziękuję Wam za przemiłe komentarze ;)
OdpowiedzUsuńGregorius - dzięki za podpowiedź, na pewno zaopatrzę się w to cudo!
Marynaki - rób, rób, lnem i sutaszem zaraził mnie mój Luby, którego znudziło ciągłe patrzenie na moje filcowe wycinanki. Chcąc, nie chcąc przerzuciłam się na nowe materiały ;)
Potworo - jeeest mdły, może przez skontrastowanie ze zbutwiałą deską wydaje się mniej nudny, niż w rzeczywistości, haha.
Pozdrawiam!
Nie zgadzam się z Tobą! Kolczyki bardzo dobrze wyglądają w połączeniu białych perełek i lnu, ponieważ są małe i nie można zbyt na nich poeksperymentować. Gdybyś nie dodała do naszyjnika urozmaicenia w postaci elementów szklano-przezroczystych, faktycznie byłby mdły. Ale dodałaś, więc nie jest ;D
UsuńTen naszyjnik jest przepiękny. Jeden z najlepszych sutaszowych naszyjników ślubnych jakie widziałam - szczerze - to mogłabym go włożyć na własny ślub.... No nie wiem jak wyrazić swój zachwyt.
OdpowiedzUsuńSzalenie mi się podoba - połączenie sutaszu i lnu, no po prostu cudnie jest. Nie wierzę, że jest mdły, na białym tle też wygląda wcale nie-mdle ;) (dobra, nie ma takiego słowa. ale wiesz co mam na myśli ;))
OdpowiedzUsuńFabuloso, me encanta!!!
OdpowiedzUsuńnaszyjnik ślubny w połączeniu z takim "sznurkiem" wyszedł rewelacyjnie!!!
OdpowiedzUsuń