Za oknem szaro, wczoraj zrobiłam nową sutaszowo - rzemieniową bransoletkę. Dzięki Waszym uwagom odpuściłam sobie dodawanie dodatkowych koralików, główną ozdobą jest sutasz, a gryzące się z nim skórzane warkoczyki dopełniają całości. Mam nadzieję, że skrytykujecie bransoletkę, bo dzięki rzeczowym ocenom, mam nowe spojrzenie na wygląd biżuterii. Miałam dzisiaj okazję widzieć się z siostrą, więc nie byłabym sobą, gdybym nie pożyczyła sobie od niej ręki do zdjęć. Zmieniając temat, czekam teraz na fimo, bo pozazdrościłam innym blogowym koleżankom smakowitych cudeniek. Mam nadzieję, że uda mi się coś sklecić i nie rzucę kosteczek modeliny w kąt, czekając na lepsze czasy:). Uciekam, miłego dnia!
Piękne kolory i baaardzo letni klimat :) Mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Te kolory to moja wada, nie potrafię robić stonowanych ozdóbek, zawsze wtrącę jakieś krzykliwe barwy. Bardzo dziękuję Ci za komentarz, pozdrawiam!
UsuńBransoletka prezentuje się pięknie. Zastanawiam się tylko, czy będzie wygodna w użytkowaniu... :]
OdpowiedzUsuńWitaj! Na pewno będzie niewygodna, odpada przy niej moczenie rąk, nie mówiąc już o tym, że trzeba uważać na niebrudzenie sutaszu. Niby jest zaimpregnowana, ale ja w żadne woski nie wierzę:). Podobnie sprawa się ma z długaśnymi, ciężkimi kolczykami, łatwiej utrzymać je w "suchości", ale bolą od nich uszy (przynajmniej mnie) - dlatego ja rzadko noszę biżuterię, jestem na nią zbyt leniwa:). Pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńŚliczna i taka energetyczna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu lala, cudo
OdpowiedzUsuńwow wow wow jakie wspaniale kolory. Calosc wyglada przepieknie :)
OdpowiedzUsuńKolorki mi się strasznie podobają. Czy sutasz podklejasz od spodu filcem? A może czymś innym?
OdpowiedzUsuńSylwio, sutasz jest podklejony sztywnym filcem. Lubię go, bo jest bardzo wytrzymały.
UsuńPozdrawiam!
kochana 24 czerwca mamy spotkanie Małopolanek poświęcone sutaszowi, super byłoby jakbyś dała radę przyjść:) mogłybyśmy nauczyć się czegoś od Ciebie i poznać osobiście taką mistrzynię sutaszu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI jak już przyjdziesz (bo przyjdziesz, prawda? :)), to zabierz ze sobą mnóstwo tych wspaniałości, żebyśmy mogły pomacać :)
UsuńŚwietna! I taka letnia w kolorystyce - brakuje tylko letniej temperatury ;)
OdpowiedzUsuńTwój sutasz jest nieziemsko piękny!
OdpowiedzUsuńale jak tu krytykować jak toto fajne jest??? :D
OdpowiedzUsuńcudna:) jest ta bransoletka:) zapraszam do mnie na mini wymiankę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo letnia i bardzo piękna - kolory boskie - lubię takie :)
OdpowiedzUsuńwow jestem pod wrażeniem, naprawdę piękna bransoletka więc nie potrafię się przyczepić:)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne połączenie i moja kolorystyka ;)
OdpowiedzUsuńBransoletka przepiękna, kolory super, a wykonanie równiutkie - po prostu mistrzostwo świata!!
OdpowiedzUsuńwow...wow...wow...cudowna jest...
OdpowiedzUsuńnie ma co krytykowac *.*
OdpowiedzUsuńChciałam coś skrytykować, ale naprawdę bransoleta jest imponująca! Sutasz doskonale wyszedł, jest w roli głównej, rzemienie nadają lekkości całości, dzięki czemu nie ma barokowego przepychu i kolory takie letnie... Nic dodać, nic ująć. Po prostu się zachwycić.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam dziewczyny! Krytykować zawsze jest co ;)
OdpowiedzUsuńGrodziu, Kasiu - muszę sprawdzić, czy nie mam zjazdu, to dam Wam znać mailowo :) Pozdrawiam serdecznie!