Już od dłuższego czasu zszywałam ze sobą sutaszowe wzorki, nie wiedząc właściwie, co ma z nich powstać. Co chwilę odkładałam pracę na później, bo brakowało mi do niej czasu i mocnych nerwów. W końcu postanowiłam połączyć sutasz z pomarańczowym lnem - tak powstał naszyjnik. Bardzo polubiłam pomarańcz, odkąd kupiłam sobie torebkę w tym kolorze;). Zdjęcia krzywizn, znajdują się poniżej. Za manekina posłużyła mi szyja siostry. Pozdrawiam ciepło !
PS. Macie jakieś dobre sposoby na korniki? Zagnieździły mi się one w zabytkowej toaletce i nie wiem jak mam się ich pozbyć. Z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam :)
PS. Macie jakieś dobre sposoby na korniki? Zagnieździły mi się one w zabytkowej toaletce i nie wiem jak mam się ich pozbyć. Z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam :)
Naszyjnik piękny, no i jakie śliczne kolory! Pomarańcz świetnie wygląda z turkusem - muszę sama wypróbować wreszcie to połączenie ;)
OdpowiedzUsuńNo więc hmmm....gdzieś mi szczęka upadła i muszę jej poszukać ;) pięknie tutaj u Ciebie
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda w połączeniu. i znowu świetne zestawienie kolorów. zaraz zapytam mojego małża co na korniki, bo odkoriczyliśmy starą komodę właśnie, tylko nie pamiętam czym :)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za te słowa ;) zestawienie kolorystyczne powstało jak zwykle bez konkretnego planu, jakie kolory mi się wzięły, takie trafiły do naszyjnika - pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPS. Będę Ci bardzo wdzięczna Alicjo, chciałabym uratować piękny mebel, ale nie wiem jak. Słyszałam, że warto jest wymrozić zakorniczone drewno, boję się jednak, że toaletka popęka na mrozie, tym bardziej, że pokryta jest żywicą.
już wiem :) wstawić do pojemników z terpentyną i zafoliować szczelnie na dwa tygodnie, tylko to trochę będzie śmierdzieć, ale pomaga. można tez wziąć strzykawkę z igłą i wstrzykiwać do dziurek kornikowych- to akurat pracochłonne. i jeszcze są podobno jakieś preparaty, ale chyba najlepiej dać do specjalisty, jeżeli to cenny mebel
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję - spróbuję sposobu z terpentyną, nigdy o nim nie słyszałam. Mebel był w renowacji, a korniki i tak wracają, dlatego chciałabym popróbować domowych sposobów ;). Niby martwy przedmiot, a jest wybitnie kłopotliwy w utrzymaniu. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńZrób roztwór amoniaku - woda + amoniak i przejedź całą toaletkę, potem zawiń folią spożywczą i zostaw na kilka dni przynajmniej.
OdpowiedzUsuńtylko nie wiem czy to nie uszkodzi żywicy hmmm
Usuńswoją drogą dziękuję za taką renowację mebla, jak korniki nie zostały ostatecznie usunięte :/ kto tak "fachowo" odnawia meble? o.O
Witaj! Dziękuję Ci za pomysł, jak terpentyna nie pomoże, to trzeba będzie sięgnąć po amoniak (który do tej pory dodawałam jedynie do ciasteczek amoniaczków;). Jeśli chodzi o renowację to, korniki były wytrute skutecznie, śladów po nich nie było przez długi czas, ale niestety stare drewno kusi szkodniki i znów mam z nimi problem. Widocznie dawne trutki już się wywietrzyły ;) Pozdrawiam!
UsuńPiękny! Rewelacyjnie prezentują się razem te wszystkie kolory!
OdpowiedzUsuńCudeńko! Rewelacyjne połączenie kolorów! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie. Zwiedziłam Twoje królestwo i na pewno będę tu zaglądać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietny naszyjnik ... energetyczny :-) Oj takie kolor są świetne przy takim zimnie ... cieplej się robi człowiekowi :-) Niestety z kornikami nie mam doświadczeń ... ale życzę powodzenia w "walce" ze szkodnikami :-)
OdpowiedzUsuńJaki piękny!! Idealnie karnawałowy!!
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do mnie na zabawę: http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2012/01/szybka-zabawa.html
Przepiekny naszyjnik ,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik REWELACYJNY - uwielbiam takie połączenia kolorów! Zmotywowałaś mnie - sama mam sutaszowy naszyjnik, który robię od czerwca ;(
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za komentarze i porady! Pozdrawiam ciepło ;)
OdpowiedzUsuńPiękny! Odważne zestawienie kolorów, podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńWow! Niesamowite... !
OdpowiedzUsuńŁał, po prostu przepiękny! I bardzo energetyczny!
OdpowiedzUsuńbardzo energetyczny...ślicznie!! co do korników to może podrzuć im jakąś dechę...:-))
OdpowiedzUsuńprzykro mi bo nie mogę pomóc...
nie wiem co lubią korniki oprócz Twojej toaletki...może wystaw toaletkę z kornikami na mróz to wymarzną im paszczęki alboco...no sama nie wiem...albo po prostu pogadaj z nimi ponegocjuj...może zrozumieją i będą empatyczne...w końcu to tylko maleńkie głodne stworzonka...a przestań, nie bądź taka, podziel się toaletką ;-)))
pozdrówka!!
*.* ubóstwiam
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest boski.. a w rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej.. dziś miałam okazje zobaczyć go na własne oczka na żywo!! Poprostu mistrzostwo, arcydzieło.
OdpowiedzUsuńZachwycający:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń