Dzisiaj jest Wielki Piątek, więc tradycyjnie zabrałam się za farbowanie jajek. Poniżej zdjęcia niewielkiej części jajecznej góry. Żeby nie było całkowicie kulinarnie, to zrobiłam ostatnio sutaszowe kolczyki.
Pozdrawiam Was serdecznie - relaksujcie się ;)
jajka sa fajne, ale kolczyki to prawdzie SKARBY :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w te Święta. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJajeczka śliczne a sutaszowo zachwyciłaś:)
o Mateńko ile tych jaj a skoro to nie koniec:)....kolczyki śliczniutkie i brawka wielkie zwłaszcza te w niebieskościach- pozdrawiam świątecznie
OdpowiedzUsuńwspaniałości!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt.
Wesołych Świąt!!!
OdpowiedzUsuńPiękne pisaneczki - cuuuda! I tak dużo!
Serdeczności świąteczne!!
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak zrobiłaś te cudne, czarne, koronkowe wzory na jajeczkach, ale jaja w tych "sukienkach" wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńRADOSNEGO ALLELUJA! =D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko =}
Bardzo Wam dziękuję za życzenia Kochane! Mam nadzieję, że Święta przebiegają u Was w sposób wymarzony :)
OdpowiedzUsuńJapkowa - bardzo dziękuję Ci za komplement:). Pisanki robi się w ten sposób, że na gołe, niepomalowane niczym jajko nakłada się wzory z rozgrzanego wosku pszczelego, następnie jajko gotuje się w farbie do ubrań aż do roztopienia wosku. Zostają wtedy wzorki.
Pozdrawiam!
Piękne! I jajka i kolczyki :)
OdpowiedzUsuńPost pełen pięknych zdjęć - i pisanki, i kolczyki przepiękne :)
OdpowiedzUsuń