Ostatnio nie wiedząc jak wykończyć sutaszowe elementy, wpadłam na pomysł, by dodać do nich pomarańczowe piórka (niestety tylko takie miałam) i tak powstały kolczyki "rajski ptak". Polubiłam je bardzo, gdyż są one lekkie, pierzaste i kolorowe:). Odnosząc się jednak do tematu posta, nie mogłabym pominąć mojej hieroduli, która przeszła ostatnio wylinkę, czyż nie jest piękna? Ma charakterek, niedawno zaatakowała mnie, bo za bardzo się ruszałam. Uwielbiam tego zwierzaka. :)
tak, jest piekna! ma śliczny kolorek
OdpowiedzUsuńŚliczne, na pierwszy rzut oka skojarzyły mi się z sambą :) letnie ciepłe kolory :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie :)
Pozdrawiam :)
ajjj cudneee!!!!:):):):)
OdpowiedzUsuńświetna :D Ale chyba dostałabym zawału, gdyby chodziła mi po pokoju :D
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki,super,a modliszka tez piekna,ale ja bym sie jej bała:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWiesz co, ten Twój sutasz jest boski, robisz to bardzo estetycznie i ślicznie dobierasz kolory
OdpowiedzUsuńGratki !!!
pozdrawiam
Nooo! Naprawdę egzotyczne! I w kolorku sezonu!
OdpowiedzUsuńMnie też podoba się kolorystyka i ogólnie całokształt. Kolczyki idealne na słoneczne, ciepłe dni. ;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle zaskakujecie mnie przemiłymi komentarzami! Bardzo dziękuję, to działa niezwykle mobilizująco przy dalszej pracy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie!
PS. Sama powoli boję się tej modliszki, to urodzony zabójca ;))
Świetny pomysł z tymi piórami. Kolczyki są naprawdę śliczne!
OdpowiedzUsuńładniutkie:)
OdpowiedzUsuń