Moja nieobecność na blogu nie zakończyła się niestety nowymi projektami, dlatego postanowiłam zaprezentować jedne z moich pierwszych filcowych drobiazgów, które tworzyłam na zamówienie:).
Pomijając jednak temat biżuterii, dziękuję Wam za miłe komentarze, cieszy mnie również rosnąca liczba obserwatorów bloga - to bardzo mobilizujące! W tajemnicy powiem, że cały czas jestem w trakcie tworzenia prezentów na moje pierwsze candy, mam nadzieję, że uda mi się je ogłosić w tym tygodniu:).
Życzę Wam miłego i bardzo słonecznego dnia!
Jakie śliczne te różyczki,oooooo jak bedzie candy u Ciebie to ja się zapiszę hihihi:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne i kolorowe!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jakie piękne kwiaty..... sama nie wiem, co bardziej mi się podoba...
OdpowiedzUsuńTen pierwszy amarantowy to właściwie bukiet :) I on to właśnie mnie powalił oczarował rozwarł szczękę i sprawiła, że zaczęłam się ślinić(mało estetyczne, ale co zrobić?). Link do manekinów i innych rzeczy: http://artgaleriakaprys.blogspot.com/. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZniknęło Twoje Candy widziałaś??
OdpowiedzUsuńŚliczne te ostatnie kwiatuszki :) Dzięki za życzenia :) Ja się nie czuję staro, chyba do końca życia nie będę :D I tylko dwa lata różnicy? Uff, już się bałam, że jestem jedyną nieżonatą i niedzieciatą tutaj :) Aczkolwiek jestem mile zaskoczona, bo tu na blogu zupełnie się nie odczuwa różnicy wieku :D No, ale rozgadałam się, więc przechodzę do sedna: miło mi, że zapisałaś się na moje landrynki, ale zapomniałaś o jednym warunku (link do bloga, do którego najchętniej zaglądasz), a bardzo bym nie chciała Cię nie policzyć przy losowaniu, więc leć uzupełnić :)
OdpowiedzUsuń