Maki, jakie są każdy widzi. Inaczej jest z tymi filcowymi, gdyż cieszą one oko różnorodnością wzorów i pomysłów. Bordowe, krwistoczerwone, duże małe. Rozwiązań na maki z filcu można mieć bez liku, ich wygląd zależy jedynie od inwencji autora. Ja wymyśliłam dwa rodzaje swojej interpretacji tych kwiatów, z tym, że najczęściej tworzę maki przestawione na zdjęciu pierwszym. Są one może troszkę geometryczne, ale bardzo je lubię i czuję się w nich doskonale. Drugie maki pozwalają na użycie większej fantazji, ich płatki nie muszą być równe, a wielkość jest zależna od życzenia osoby, która je dostanie. Ach, szkoda, że nie ma jeszcze lata. Patrzyłabym na maki w moim ogródku oraz na te dzikie, w łanach zbóż i może dostałabym natchnienia na nowe projekty:).
Moje stare zdjęcie maka ozdobnego. Polecam wam do ogródków, jeden kwiat kwitnie ponad tydzień, a przecież wyrasta ich multum. Wspaniałe kolory i wielka średnica oszałamiają swoją makową urodą oraz cudownym zapachem:).
Urocze
OdpowiedzUsuńPędzę obserwować! już widzę, że mi się tutaj podoba :D jak będę miała chwilę, to przejrzę dokładniej, a póki co uciekam i buziaki zostawiam :*
OdpowiedzUsuń