Dzisiaj postanowiłam napisać post bez biżuterii, odrobina oddechu przyda się zarówno mnie, jak i czytelnikom:). W zamian za to, umieszczam zdjęcie mojego marchewkowego kota (zrobione przed chwilą), który zmęczony ciągłym aportowaniem papierowej kulki, postanowił ją z wdziękiem rozłupać i wyłożyć się na chłodnej ziemi w ogródku. Ech, nie ma to jak rudasowy żywot:).
Miło, że się zapisałaś ale jeszcze maila poprosze z danymi tak jak było napisane w poście ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne kolczyki robisz a kotek super,tez mam kotka ale nasz jest w szarym kolorze:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpiękna Kota :)
OdpowiedzUsuń